|
W całych Niemczech północnych do
jednego z najbardziej swojskich elementów krajobrazu wiejskiego zaliczyć
można wielkie bocianie gniazda osadzone na kominach domostw. Bociany
są o tyle interesującymi ptakami, że jako nieliczne potrafią startować
pionowo, mimo swojej wielkości i wagi. Dlatego gdy Gerhard Fieseler
wygrał przetarg na dostarczenie Luftwaffe wielozadaniowego samolotu
łącznikowego, uznano że Storch (bocian) to najbardziej dla niego adekwatny
przydomek. Był to w owym czasie samolot, który bez najmniejszych wątpliwości
deklasował całą światową konkurencję w tej dziedzinie.
Fieseler był pilotem, który w czasie pierwszej
wojny światowej spuścił 22 przeciwników, zaś w okresie międzywojennym
uznawano go za jednego z najlepszych pilotów akrobatycznych świata.
Wspólnie z Reinholdem Mewesem konstruował on z ogromną pasją samoloty,
które obecnie uznalibyśmy za STOL (krótkiego startu i lądowania). Utarł
się pogląd, że pilotując większość wyrobów swojej firmy z wyłączeniem
bomby latającej V-1 (warto zauważuć że V-1 była również płatowcem krótkiego
startu i jeszcze krótszego lądowania) potrafił nadlecieć nad lotnisko
na wysokości 3000 m. i przy sprzyjającym lekkim wietrze wylądować na
nim niemal pionowo - miękko i z wyczuciem.
|
|
W całych Niemczech północnych
do jednego z najbardziej swojskich elementów krajobrazu wiejskiego
zaliczyć można wielkie bocianie gniazda osadzone na kominach domostw.
Bociany są o tyle interesującymi ptakami, że jako nieliczne potrafią
startować pionowo, mimo swojej wielkości i wagi. Dlatego gdy Gerhard
Fieseler wygrał przetarg na dostarczenie Luftwaffe wielozadaniowego
samolotu łącznikowego, uznano że Storch (bocian) to najbardziej
dla niego adekwatny przydomek. Był to w owym czasie samolot, który
bez najmniejszych wątpliwości deklasował całą światową konkurencję
w tej dziedzinie.
Fieseler był pilotem, który w czasie pierwszej
wojny światowej spuścił 22 przeciwników, zaś w okresie międzywojennym
uznawano go za jednego z najlepszych pilotów akrobatycznych świata.
Wspólnie z Reinholdem Mewesem konstruował on z ogromną pasją samoloty,
które obecnie uznalibyśmy za STOL (krótkiego startu i lądowania).
Utarł się pogląd, że pilotując większość wyrobów swojej firmy
z wyłączeniem bomby latającej V-1 (warto zauważuć że V-1 była
również płatowcem krótkiego startu i jeszcze krótszego lądowania)
potrafił nadlecieć nad lotnisko na wysokości 3000 m. i przy sprzyjającym
lekkim wietrze wylądować na nim niemal pionowo - miękko i z wyczuciem.
|
|
Gerhard
Fieseler |
|
|
|
Samolot
Fi 156 z włoskiego Comando Aeronautica Albania którym Otto Skorzeny uratował
z mamra Benito Mussoliniego. |
W lecie 1935 roku Fieseler, Mewes i dyrektor
techniczny Erich Bachem spłodzili swoje najdoskonalsze dziecko, jakim
był Fieseler 156. Wkrótce też nastąpiły jego narodziny i samoloty znalazły
zastosowanie w lotnictwie cywilnym i właśnie odtajnionej Luftwaffe.
Storch był trzymiejscowym górnopłatem napędzanym silnikiem Argus o mocy
179 kW (240KM), o skrzydle zaopatrzonym w sloty i klapy. Elementem charakterystycznym
było wysokie, szczudłowate podwozie doskonale zdające egzamin przy przyziemieniach
pod ekstremalnym kątem podejścia i na mało cywilizowanym podłożu. Fi
156 przygotowano w dwóch wersjach: Fi 156 o stałych slotach i Fi 156
o slotach zamykanych automatycznie. Prawdopodobnie nawet führer nie
znał przyczyny, dla której szybszy Fi 156B nie został nigdy wdrożony
do produkcji seryjnej. Wyprodukowano trzy prototypy Fi 156 ze stałymi
slotami. samolot został oblatany 24 maja 1936 r, albo w którymś z sąsiednich
dni. Prototyp V1 posiadał metalowe śmigło przestawiane na ziemi, V2
wyposażony był w śmigło drewniane, zaś V3 był wyposażony w osprzęt wojskowy.
Wyniki testów były tak wspaniałe, że RLM zleciło produkcję następnych
prototypów i poleciło przygotowanie produkcji seryjnej, opierając się
na polityce wolnej konkurencji RLM sporządziło w oparciu o Fi 156 dokumentacje
techniczną, która została przedstawiona konkurencji. W rezultacie narodził
się Messerschmitt 163 podobny do Storcha ,Siebel Si 201 - napędzany
silnikiem pchającym, oraz wiatrakowiec Focke Wulf Fw-186 wzorowany na
konstrukcjach Ciervy. Wiatrakowiec nie dostąpił nawet rozpatrzenia,
zaś konkurencja oblatywała swoje konstrukcje w czasie gdy Storch dostał
się już do produkcji seryjnej.
|
|
Pierwszy
z prototypów Storcha - wyposażony w ustawiane na ziemi śmigło. Na zdjęciu
widoczna konstrukcja slotów. |
Pierwszą wersją produkcyjną był Fi 156 A-1 -
wielozadaniowy samolot łącznikowy. W połowie 1937 roku firma oblatała
V4 z nartami, wojskowy V5 i 10 egzemplarzy przedprodukcyjnej serii Fi
156 A-0. jeden z nich dał oszłamiający popisa w czasie pokazów lotniczych
w Zurichu, na których laury zdobył również Do-17 z silnikami DB oraz
Messerschmitt Bf-109. Storch dokonywał startu z pełnym obciążeniem po
rozbiegu nie przekraczającym 45 metrów, a także wykazał się zdolnością
lotu w zakresie prędkości od 51 do 174 km/h.
|
|
Storch
w barwach sojuszniczej Finlandii |
Storch w stosunku do zakładanych zadań i w zestawieniu
z konkurencją spoza Wielkiej Rzeszy posiadał dość duże gabaryty. Należy
również dodać, że wywarł na rzeczonej konkurencji na tyle duży wpływ,
że jego konstrukcja posłużyła wkrótce za "inspirację" dla
biur konstruktorskich przynajmniej w 10 różnych krajach. Przytoczyć
można bliźniacze konstrukcje z USA: Ryan Yo-51, Dragonfly, Vultee L-1
Vigillant i Bellanca 0-50. Uderzająco podobny model samolotu zbudowano
również (jak to zwykle bywa) w ZSRR.
|
|
Opatrzony
ironicznym numerem 6 i 3/4 Storch używany przez jankesów na Sycylii |
W projekcie zastosowano wiele nowatorskich rozwiązań.
Kadłub był kratownicą spawaną z rur stalowych krytą płótnem, kabina
posiadała oszklenie wychodzące poza obrys kadłuba, co zapewniało możliwość
podziwiania widoków pionowo w dół i do przodu. Do górnej części kabiny
montowano sklejczano-płócienne skrzydło, podparte niczym pijak nad kuflem
rurczanym zastrzałem w kształcie litery V. Wzdłuż prostej krawędzi natarcia
umieszczono aluminiowe stałe sloty, zaś na krawędzi spływu umieszczono
drewniane klapy szczelinowe, których zewnętrzne sekcje robiły za klapolotki
zaopatrzone z kolei w dodatkowe - zupełnie juz małe klapki wyważające.
Klapy dawało się wychylić na 70°, chociaż do startu używano wychylenia
20°, zaś w sytuacji całkowicie niemożliwej startowano z wychyleniem
40°. Statecznik pionowy posiadał analogicznie do kadłuba konstrukcję
blaszano-płócienną, zaś pozostała część usterzenia posiadała konstrukcję
drewnianą o sklejczano-szmacianym pokryciu.
|
|
Powojenny,
czechosłowacki Storch z cywilnym oznakowaniem. |
Ośmiogarnuszkowy silnik rzędowy w
układzie odwróconego V był chłodzony powietrzem, co ponoć okazało się
zbawienne na froncie wschodnim. W każdym skrzydle umieszczono 74 litrowy
zbiornik paliwa, zaś w przypadku zaistnienia konieczności zamieniano
dwa fotele pasażerskie na zbiornik mieszczący 205 litrów paliwa. Golenie
podwozia były zaopatrzone w amortyzację olejową i sprężyny spiralne.
Konstrukcja była tak lotna, że wymuszała na załogach demontaż klap podczas
silniejszych wiatrów, gdyż w przeciwnym razie Storch mógł doznać odlotu.
|
|
Morane
Saulnier MS 501francuskiego Aeronavale wyposażony w silnik Renault 6Q |
Wszystkie wymienione cechy sprawiały, że
Storch okazał się niebywale wszędobylską łajzą. Próby jego konfrontacji
z myśliwcami wykazały, że przy osiąganych dla niego prędkościach rzędu
55 km/h stanowi on dla żądnego krwi myśliwca niesłychanie trudny cel.
Storch narobił obciachu nawet Udetowi, który po rzeczonych próbach w
swoim fotokarabinie nie przywiózł ani jednej klatki z fotografią sprytnego
boćka. Przeprowadzono również udane próby bombardowania u-boota protetycznymi
bombami głębinowymi oraz próby bombardowania konwencjonalnego, którego
dokonywano wpatrując się w przyrządy celownicze wymalowane bezpośrednio
na plexi kabiny.
Dostawy dla rozrastającej się prężnie Luftwaffe
rozpoczęto pod koniec 1937 roku i pierwsze Fi 156 znalazły się razem
z Legionem kondor na wycieczce w Hiszpanii. Zapotrzebowanie na Storcha
zmusio w tym czasie Fieselera do dwukrotnej rozbudowy zakładów w Kassel
Bettenhausen.
Kolejną wersją produkcyjną był Fi-156C, który
ujrzał światło dzienne w 1938 roku. Jego główną cechą była możliwość
zamontowania MG-15 kal. 7,92 mm. strzelającego przez ścianę tyłu kabiny.
W zasadzie Fi 156C1 nie był wyposażany w kaem, jako, że pełnił służbę
łącznikową. Fi 156 C2 pełnił już ryzykowniejsze zadanie rozpoznania
i został za to zaopatrzony zarówno w kaem jak i w kamerę, a jego załoga
składała się z pilota i podziwiacza widoków mogącego dodatkowo oderwać
się od obserwacji dla oddania kilku strzałów.
|
|
Fi
156 C-3 Trop z kamuflażem stosownym dla afrykańskiego teatru działań. |
W 1939 roku kilka egzemplarzy Storcha sprzedano
do Finlandii i Szwajcarii. Jeden egzemplarz sprezentowano Mussolinniemu,
który jeszcze wówczas nie wiedział jak ważną w jego życiu rolę odegra
ten samolot, a jeden egzemplarz sprezentowano po podpisaniu układu o
nieagresji towarzyszowi Stalinowi. Towarzysz Stalin bez większych skrupułów
nakazał Olegowi Antonowowi skopiowanie Storcha, ale nie przewidział,
że towarzysz Antonow nie dysponuje ani silnikiem As 10T, ani doświadczeniem
w budowie konstrukcji rurczanych. po wielu ciężkich bólach biuro Antonowa
przygotowało w oparciu o Storcha samolot OKA-38 "Ajst" (bocian),
napędzany silnikiem zerżniętym z silnika Renault. Towarzysz Stalin doznał
ostatecznego nieszczęścia w historii ze Storchem kiedy niemieckie wojska
"wyzwoliły" latem 1941 fabrykę OKA-3 zanim te zaczęły schodzić
z linii montażowej.
Od początku 2 wojny światowej Storchy były nierozłącznym
towarzyszem niemieckich wojsk. Mimo działania pod nosem przeciwnika
odnosiły one niewielkie straty i żywotność Storcha na linii frontu oceniano
na 10-krotnie dłuższą od żywotności beefa 109. Głównym zadaniem Storcha
było rozpoznanie, funkcje łącznikowe oraz niesienie pomocy zestrzelonym
za linią frontu załogom samolotów. W tym celu powstał pod koniec 1941
roku Fi 156D, który posiadał otwieraną znaczną powierzchnię prawej burty,
co umożliwiało szybkie wrzucenie do wnętrza samolotu noszy wraz z zawartością.
Opracowano równiez wersję E, która posiadała podwozie złożone z dwóch
kół połączonych gąsienicą, co miało ułatwić kołowanie po niecywilizowanym
podłożu. Wyprodukowano jednak tylko 10 sztuk tej serii. Wskutek intensyfikacji
produkcji myśliwców zakłady Fieseler przerzuciły produkcję Storcha do
Francji (Puteaux - miejsce w którym przed niemieckim wyzwoleniem prowadzono
produkcję MS-406) oraz Czech (zakłady w Choceniu). Łączna liczba Storchów
dostarczonych Luftwaffe oscyluje wokół 2870 egzemplarzy.
|
|
Fi
156D-1 używany w Tunezji jako samolot sanitarny (z otwieraną prawą burtą) |
Najbardziej spektakularnym sukcesem Storcha była
akcja uwolnienia Benito Mussoliniego, którego rodacy zapuszkowali po
nagłej zmianie orientacji politycznej w hotelu na szczycie Gran Sass
w Abruzzach, dokąd (typowo dla okresu 2 wojny) można było się dostać
jedynie kolejką linową. Polecenie odnalezienia i uwolnienia dyktatora
otrzymał znany z wielu awanturniczych dokonań SS Hauptsturmführer Otto
Skorzeny. Skorzeny planował dostać się na szczyt góry za pomocą śmigłowca
typu Focke Achgelis Fa 223 Drache, ale plan nie powiódł się, ponieważ,
jak by to grzecznie ująć - śmigłowce nie były podówczas nadmiernie niezawodne
i potrafiły złośliwie klęknąć na chwilę przed akcją. Nie zniechęcony
Skorzeny posłużył się zatem Storchem, którym wylądowano nad skrajem
przepaści na tarasie hotelowym (!) i zabrano Mussoliniego w lepsze ręce.
Drugim znanym wyczynem dokonanym za pomocą tego
niepozornego samolotu była wizyta w bunkrze Hitlera leżącym w centrum
otoczonego Berlina zaproszonego tam Rittera von Greima i słynnej oblatywaczki
Hanny Reitsch. Hitler trwający w oblężeniu poczuł się dogłębnie dotknięty
nieeleganckim zachowaniem swojego towarzysza Hermana Goeringa i zmuszony
był zaprosić von Greima celem mianowania go nowym Marszałkiem Rzeszy.
Wspomniana para opuściła z pomocą Storcha oblężoną stolicę Niemiec jako
ostatni ludzie, którym udało sie uniknąć wyzwolenia Berlina przez Armię
Czerwoną.
Warto wspomnieć, że Storch nie podzielił losu
reżimu, któremu zawdzięczał narodziny. Pewna ilość tych samolotów zdradziła
führera już w czasie wojny, służąc wiernie wojskom brytyjskim na śródziemnomorskim
teatrze działań. Znane są też przypadki wykorzystywania Storcha przez
alanckie wojska na obszarze Niemiec, gdzie postępującym wojskom amerykańskim
i angielskim udawało się co jakiś czas wyzwolić kilka sprawnych egzemplarzy
tego samolotu. Spośród wielu odnotowanych przypadków jaskrawym przykładem
jest używanie Fi 156 jako osobistego samolotu dyspozycyjnego przez marszałka
Montgomery'ego, który posuwał się w tym procederze na tyle daleko, że
pozwalał sobie na stwierdzenie, iż żaden samolot aliancki nie jest w
stanie zastąpić mu poczciwego Fieselera.
Wiele setek Storchów wyprodukowanych po wojnie
we Francji i Czechosłowacji stało sie Morane-Saulnierami lub Mraz'ami
K.65 cap. Francuzi poszli o krok dalej, doprowadzając do produkcji Fi
256, ktorego Fieseler zaprojektował w 1941 roku jako cywilną odmianę
Storcha - o poszerzonym kadłubie. (niestety projekt w czasach zawieruchy
wojennej nie spotkał się z zainteresowaniem niemieckiego lotnictwa).
We francuskich wytwórniach powstało wiele odmian tego samolotu napędzanych
(o ironio) między innymi silnikiem Renault 6Q, jaki skopiowano w ZSRR
dla budowy wspomnianego, feralnego OKA-38.
Swoją służbę na polu walki Storch zakończył w
armii francuskiej podczas działań w Wietnamie, w latach pięćdziesiątych
|
|
|
|